Chyba najgorszy okres miałam po 2014 roku. Bardzo trudno wrócić do normalnego życia. Wczoraj byłaś w okopach, a dziś jesteś w Warszawie i widzisz ludzi spacerujących po galerii handlowej, bawiących się w klubach i restauracjach. A na telefon dostajesz informację, że tam giną ludzie.
Tekst piosenki: 1. Trafił Ci się facet piękny i wspaniały Niemal idealny, prawie doskonały Śliczny, pięknooki i wysportowany Sianem portfel ma wypchany Ty zadbaj o niego, on zadba o Ciebie Będzie wam jak w niebie Ref. Piękna Młoda, Ty nasza wariatko Wczoraj byłaś panną, Dziś jesteś mężatką Szczęścia, zdrowia i spełnienia marzeń Tego wam życzymy i śpiewamy razem 2. Gdy zmęczona będziesz niech Cię wymasuje Upierze, posprząta, obiad ugotuję Niech całuje czule i na rękach nosi Dużo kasy niech przynosi Ty zadbaj o niego, on zadba o Ciebie Będzie wam jak w niebie 3. Gdyby się zdarzyło, że mężuś podpadnie Ty się nie denerwuj, uśmiechaj się ładnie Chciał Cię mieć za żonę, więc niech teraz klęka I całuję Cię po rękach Ty zadbaj o niego, on zadba o Ciebie Będzie wam jak w niebie Dodaj interpretację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
I raz, i dwa, i raz, dwa, trzy, hej! / instrumental / Trafił ci się facet piękny i wspaniały, niemal idealny, prawie doskonały, śliczny, pięknooki i wysportowany, sianem portfel ma wypchany. Ty zadbaj o niego, on zadba o ciebie, będzie wam, jak w niebie. Piękna młoda, ty nasza wariatko, } wczoraj byłaś panną, dziś jesteś mężatką! Ryszard i Ryszard Data: 26-05-2021 Miejscowość: Zgłobień A kiedy będziesz mężem moim, rozdzwonią nam się wszystkie dzwony, pachnąć nam będą winogrona i róże śliczne i powoje, całować będą włosy Twoje... A kiedy będziesz żoną moją, umiłowaną, poślubioną, wówczas się ogród nam otworzy, ogród świetlisty pełen zorzy... 1. Niech ta miłość prowadzi nos dalekoKochom jo Cie, dziywce moje Kochać niy przestanę. Serce moje, Tobie bije Nigdy nie przestanie Niek ta miłość, prowadzi nos daleko, prowadzi nos hań do obcych stron. Zawiedła nas, het ku górskim dolinom, będzie silno jak Dunajca prąd / x 2 Niek ta miłość nie zaginiy i przetrwo na wieki. Będzie o niyj wsyndyl słychno, jako świat daleki... / x 2 Niek ta miłość, prowadzi nos daleko, prowadzi nos hań do obcych stron. Zawiedła nas, het ku górskim dolinom, będzie silno jak Dunajca prąd / x 4 2. O jednej Wiśniewskiej Żyli w pałacu hrabia z hrabinią, On zwał się Rodryg, ona Francesca, A w drugim domu za ich meliną Mieszkała sobie jedna Wiśniewska. Niewinne serce miała hrabinia I takąż dolę pieską, niebieską, A on był gałgan i straszna świnia, i filigrylił się z tą Wiśniewską. Biedna hrabinia łzami płakała, Z ciągłej żałości wyschła na deskę I na kolanach męża błagała: Odczep się, draniu, od tej Wiśniewskiej. Próżno chodziła z hrabią na udry, Na próżno klęła swą dolę pieską, On ciągle ganiał do tej łachudry I szeptał czule: "O, ty Wiśniewsko!" Aż raz hrabinia miecz zdjęła z ściany, Zmierzyła hrabię okiem królewskim. Siedź tu, powiada, ty - w herb drapany, Dzisiaj nie pójdziesz do tej Wiśniewskiej. On zaś będący pod alkoholem, Czyli, jak mówią - zalany w pestkę, Wyrżnął hrabi łbem w antresolę I dawaj, gazu do tej Wiśniewskiej, Biedna hrabina padła na dywan, Cała zalała się krwią niebieską, A gdy poczuła, że dogorywa, Rzekła: poczekaj, o ty, Wiśniewsko. Potem się odbył pogrzeb wspaniały, Hrabia nad grobem uronił łezkę, Strasznie się martwił przez dzionek cały, A na noc poszedł ? do tej Wiśniewskiej. Wtedy hrabina z mogiły wstała, Wyrwała z trumny sękatą deskę, Poszła za hrabią, na śmierć go sprała I rozwaliła łeb tej Wiśniewskiej. Chociaż lebiegi grzeszyli tyle I na nich w końcu też przyszła kreska. Dziś sobie leżą w jednej mogile: Hrabia, hrabina i... ta Wiśniewska. 3. O królowo jakże chciałbym, ujrzeć dziewczynę tę którą kocham w moim śnie oh jakże chciałbym mieć ją przy sobie i czule szczeptać Kocham Cię i love you królowo moich marzeń o krolowo moich snów może kiedyś cię zobaczą może kiedyś ujrzę cię znów miną jak w nocny trop Wtedy otyworzysz oczy na świat bedziesz wylewać swe gorzkie łzy że ja nie bedę o tobie śnił królowo moich marzeń O krolowo moich snów może kiedyś cię zobaczę może kiedyś ujrzę cię znów mijały miłosć i dni a dnia pewenego dostałem list w liście tym pisze że ma innego i że dla niego serce swe da moich marzeń o krolowo moich snów może kiedyś cię zobaczą może kiedyś ujrzę cię znów /2x 4. OCZEPINY cz1 Moi mili Goście teraz uważajcie Tego co zaśpiewam proszę posłuchajcie Pewnoś Pani Młoda pomarańcze jadła Wtedyś to Młodemu do serduszka wpadła Jadłaś winogrona, jadłaś też i wiśnie Za to cię mężulek do serca przyciśnie Rafał się zarzekał , że się nie ożeni, A gdy poznał Wiolę , zdanie szybko zmienił. Bardzo się radują, że się zapoznali Razem pozostaną - dziś tak ślubowali. Już ponad trzy lata, od kiedy się znają I jak wszyscy widzą szczerze się kochają. Chodzili ze sobą troszkę ponad roczek, I Rafałek podjął pierwszy ważny kroczek. No i w październiku ja to wiem dokładnie Powiedział swej Wioli, że z nią żyć już pragnie, Troszkę się speszyła, troszkę zaskoczyła, Jednak żoną jego zostać się zgodziła. Pierścioneczek kupił , klęknął na kolana Zostań moją żonką Wiolu ukochana Babcia jest szczęśliwa , rodzice weseli , żeście najważniejszą decyzję podjęli. Powiadali ludzie, że młody ubogi A On kupił suknię do samej podłogi Suknię do podłogi i buciki białe Jeszcze Jej obiecał do kołyski małe Poznasz ty Wiolusiu obowiązki żony Jak ci Rafał powie - rosół przesolony Pytałaś się Młoda gdzie ładne chłopaki teraz będziesz pytać po ile ziemiaki Nie będziesz ty Wiolu z siostrzyczkami latać Siądziesz na stołeczku będziesz portki łatać Już żeś się wydała już będziesz mieć męża już żeś se wsadziła do kieszeni węża Wzięłaś sobie Wiolu kieleckiego pana i od tego czasu jesteś wielka dama A gdy bedziesz dobra dla meża swojego bedą cię szanować i rodzice jego 5. OCZEPINY cz2 Już żeś się ożenił już żeś po kłopocie już żeś kawalerke powiesił na płocie Wziales sobie Wiole śliczną szlachcianeczke bedziesz dla niej robil nawet herbateczke Całowałeś Młody w sieni pod schodami a teraz pocałuj między rodzicami. Całowałeś Młody w sieni na drabinie a teraz pocałuj przy całej rodzinie. A ten nasz Pan Młody taki jest zgrabniutki Wiola by tak chciala zebyś nie pił wódki Żebyś nie pił wódki i Wiolę szanował , a przy wszystkich gościach w buzię pocałował. Kochaj Wiolę mocno , niech na Ciebie liczy , Ona w zamian czasem spuści Cię ze smyczy. Teścia Tadeusza to idzie przekupic tylko musisz Wiolu buteleczkę kupić Teściowa Grażynka jest zadowolona już mówi o tobie kochana synowa Teściową Halinkę to już przekupiłeś Jak jej w tamtym roku rabatki zrobiłeś 6. OCZEPINY cz3 A ten nasz pan drużba medytuje wiele , jak jedną butelką obdzielić wesele . Nasza pani swaszka wielka paradnica buty ze szmateksu z Londynu spódnica Hej Ty panie chrzestny rzuć jeszcze na cielę. Bo dzisiaj chrześnicy jest twojej wesele ? Gdzie ta matka chrzestna, co Was do chrztu niosła. A dzisiaj w prezencie pralkę Wam przyniosła ? Nasi goście mili bawcie się do rana, Gdy zabraknie wódki będzie dorabiana. Wódka jest czyściutka, kieliszek nieduży, Więc z pewnością wszystkim będzie ona służyć. Dzisiaj jest wesele, jutro poprawiny , Teraz pani młoda czas na oczepiny ... Życzę Państwu młodym wszystkiego dobrego byście byli dobrzy jedno dla drugiego A żebyście w życiu nie zaznali nędzy mieli ładne dzieci i dużo pieniędzy Na tym już zakończę te moje śpiewanki Jeszcze na ostatek małe niespodzianki Daję tobie Wiolu misia pluszowego Nie bedzie Rafała przytlu się do niego Nie bedzie Rafała bo musi pracować przytlu się do misia nie musisz najmować A tobie Rafałku kawałek łańcuszka Będzie uciekała przywiąż ją do łóżka Moi mili goście proszę się nie gniewać , Bo to na weselu różnie można śpiewać ... Co było to było - to było do śmichu , Teraz by się zdało wypić po kielichu ... 7. Oczepiny Dobry wieczór Państwu ale nie każdemu tylko Pannie młodej i Panu młodemu Na samym początku śpiewania mojego życzę parze młodej szczęścia największego Przepraszam Was goście proszę się nie gniewać bo ja teraz będę do wianeczka śpiewać Do wianeczka śpiewać do welonu grajcie a Wy mili goście proszę posłuchajcie Jak słoneczko chyli się ku zachodowi młoda chyli główkę by zdjąć wianek z głowy Zdejmuję Ci z głowy ten biały wianeczek a teraz Ci przypnę ten piękny kwiateczek Pożegnaj Ją Mamo prawą rączką na krzyż bo po raz ostatni na Jej wianek patrzysz Policz młoda policz gołąbki na dachu tyle będziesz miała pierwszą nockę w strachu Ej! pomyśl Ty młody czas Ci to niewielki bo nadeszła chwila końca kawalerki Zdejmijże Ty świadek młodemu tę muszkę żeby już nie patrzył na inną dziewuszkę Z kamienia na kamień przeskakuje żabka z naszej Pani młodej zrobiła się babka Życzę Państwu młodym wszystkiego dobrego byście byli dobrzy jedno dla drugiego A żebyście w życiu nie zaznali nędzy mieli ładne dzieci i dużo pieniędzy Odejmę Ci muchę i odepnę kwiatek kiedy ona babcia to Ty będziesz dziadek Dziękujemy gościom że wszyscy słuchali a żeby się goście do nieba dostali Tak się naśpiewalim jak te leśne dudki a Pan młody gapa nie przyniósł nam wódki My Was oczepili Wy sobie ich weźcie będą Wam sprzedawać kurze jaja w mieście 8. Piękna młodaTomo - Piękna młoda 1. Trafił Ci się facet piękny i wspaniały Niemal idealny, prawie doskonały Śliczny, pięknooki i wysportowany Sianem portfel ma wypchany Ty zadbaj o niego, on zadba o Ciebie Będzie wam jak w niebie Ref. Piękna Młoda, Ty nasza wariatko Wczoraj byłaś panną, Dziś jesteś mężatką Szczęścia, zdrowia i spełnienia marzeń Tego wam życzymy i śpiewamy razem 2. Gdy zmęczona będziesz niech Cię wymasuje Upierze, posprząta, obiad ugotuję Niech całuje czule i na rękach nosi Dużo kasy niech przynosi Ty zadbaj o niego, on zadba o Ciebie Będzie wam jak w niebie 3. Gdyby się zdarzyło, że mężuś podpadnie Ty się nie denerwuj, uśmiechaj się ładnie Chciał Cię mieć za żonę, więc niech teraz klęka I całuję Cię po rękach Ty zadbaj o niego, on zadba o Ciebie Będzie wam jak w niebie 9. Piękna nieznajomaW małym mieście na przystani ujrzałem dziewczynę tą . Piękne włosy jak aksamit czy uda się poznać ją. Ref . Piękna nieznajoma , jak spytać cię o imię mam nieznajoma , a czuje jak bym już cię znał . Piękna nieznajoma , radością płoną oczy twe , nieznajoma , tak piękna , że wciąż kusi mnie . Dziś gdy imię jej poznałem innych tajemnic sto ma . To dlatego pokochałem by móc ją odkrywać co dnia . Ref . Piękna nieznajoma , jak spytać cię o imię mam nieznajoma , a czuje jak bym już cię znał . Piękna nieznajoma , radością płoną oczy twe , nieznajoma , tak piękna, że wciąż kusi mnie . ( 2 x ) 10. PożegnanieTak niedawno żeśmy się spotkali a już pożegnania nadszedł czas Tyle żeśmy z sobą przebywali a już dziś wspomnienia łączą nas I choć w życiu przyjdą smutne chwile i choć przyjdą w życiu chwile złe My wspominać was będziemy mile pozdrowienia wam przesyłać swe My dziś piosenką pożegnamy was niech ta piosenka stale łączy nas Gdy usłyszycie tej melodii ton niech w sercach waszych radość budzi on Życie daje nam radości tyle tyle szczęścia i cudownych chwil Trzeba wykorzystać każdą chwilę i zapomnieć , ze istnieją łzy I choć smutek , żal ci serce targa w oku twym niech nie zabłyśnie łza Bo nikt nie pamięta , co to skarga trzeba śmiać się , chociaż serce łka My dziś piosenką pożegnamy was niech ta piosenka stale łączy nas Gdy usłyszycie tej melodii ton niech w sercach waszych radość budzi on ? 11. Przed i po ślubie oo oo ... oo ? oo ? Teraz możesz robić co chcesz - nic Cię nie ogranicza Nikt nie mówi Tobie jak - masz korzystać z życia Teraz panna Ci pozwala - na różne wymyślne figle Przemyśl wszystkie za i przeciw Byś nie wyszedł jak Zabłocki na mydle Ref: Przed ślubem masz kiedy chcesz - oo oo... Po ślubie masz gdy chce ona Wiec stary zastanów się - oo oo... Czy Ci potrzebna jest żona Przed ślubem jak czarodziejka - oo oo... Po - jednak już nie tak pięknie Bywa że zaraz po - oo oo... Najtwardszy kozak mięknie Teraz wiesz co robić chcesz - znasz swój plan działania Na spotkaniach miło jest - pełnia używania Teraz możesz dobrze wiesz - panien mieć bez liku Przemyśl wszystkie za i przeciw Byś nie zbudził się ręką w nocniku Ref: Przed ślubem masz kiedy chcesz Kumple mówią nie żeń się - po co Ci ta bieda Jesteś młody wolny więc - czego jeszcze trzeba Odpowiadasz żenie się - by się lepiej żyło Przemyśl wszystkie za i przeciw By twe miejsce pod pantoflem nie było Ref: Przed ślubem masz kiedy chcesz - oo oo... 12. Przyszedł nam rozkazPrzyszedł nam rozkaz ruszać do boju, Było już późno z wieczora, Słońce już zaszło, myśmy stanęli, Ponad doliną jeziora. / bis Z lewego skrzydła konnica pędzi I na piechotę naciera, Piechota strzela wciąż bez ustanku, Żołnierz za żołnierzem pada. (bis) Patrzę ja patrzę jak mój kolega Upadł na ziemię nieżywy, Jeszcze ostatnie wyrzekł te słowa, Napisz do mojej rodziny. (bis) Napisz do ojca, napisz do matki, Napisz do lubej dziewczyny, Że ostra kula pierś mą przeszyła, O w pół do siódmej godziny. (bis) Ja za kolegę list napisałem, Sam padłem za pół godziny, Za mnie już listu nikt nie napisał Do mej kochanej rodziny. (bis) Zapłacze ojciec, zapłacze matka, Zapłacze cała rodzina Ale najwięcej to łez wyleje Najukochańsza dziewczyna. (bis) 13. Przyśpiewki oczepinowe I Dobry wieczór Państwu ale nie każdemu tylko Pannie młodej i Panu młodemu Na samym początku śpiewania mojego życzę parze młodej szczęścia największego Przepraszam Was goście proszę się nie gniewać bo ja teraz będę do wianeczka śpiewać Do wianeczka śpiewać do welonu grajcie a Wy mili goście proszę posłuchajcie Jak słoneczko chyli się ku zachodowi Młoda chyli główkę by zdjąć wianek z głowy Zdejmuję Ci z głowy ten biały wianeczek a teraz Ci przypnę ten piękny kwiateczek Pożegnaj Ją Mamo prawą rączką na krzyż bo po raz ostatni na Jej wianek patrzysz Policz młoda policz gołąbki na dachu tyle będziesz miała pierwszą nockę w strachu Ej! pomyśl Ty Młody czas Ci to niewielki bo nadeszła chwila końca kawalerki Zdejmijże Ty świadek młodemu tę muszkę żeby już nie patrzył na inną dziewuszkę Z kamienia na kamień przeskakuje żabka z naszej Pani młodej zrobiła się babka Życzę Państwu młodym wszystkiego dobrego byście byli dobrzy jedno dla drugiego A żebyście w życiu nie zaznali nędzy mieli ładne dzieci i dużo pieniędzy Odejmę Ci muchę i odepnę kwiatek kiedy ona babcia to Ty będziesz dziadek Dziękujemy gościom że wszyscy słuchali a żeby się goście do nieba dostali Tak się naśpiewalim jak te leśne dudki a Pan młody gapa nie przyniósł nam wódki My Was oczepili Wy sobie ich weźcie będą Wam sprzedawać kurze jaja w mieście 14. Przyśpiewki oczepinowe II I dalej, chłopaki! Przyśpiewki na młodych, a co! Dalej! Młody, Młody, gdzie masz buty?! Dalej, dalej! Wypij ze mną, Młody, kieliszeczek wódki, żeby twój interes nie był dziś za krotki. Oj, żeby nie był za krotki! Dalej! Na samym początku śpiewania mojego życzę Państwu Młodym wszystkiego dobrego. Wszystkiego dobrego! Ach ty, Pani Młoda, coś ty narobiła, żeś ty w moim domu dziecię zostawiła? Oj, Pani Młoda, nie podobasz mi sie! Teraz tutaj mówisz, że nie twoja córa. Przypatrzcie sie, goście, czy nie jej fryzura? No jak? Czyja fryzura? Weź ty, Pani Młoda, to maleńkie dziecię, niech sie to biedactwo nie tuła po świecie. Oj, Młoda, no weź swoje dziecię! A jak! Nie będziesz ty, Młody, po wieczorach chodził i nie będziesz innych panienek uwodził. No, no, Młody! Ja ci dam! Młody, ach ty Młody, coś se upodobał? Kury nie dojadły, kogut nie dodziobał. Oj, Młody, no coś ty wziął za żonę?! Młoda, ach ty Młoda, coś se spodobała? Ja bym ci lepszego z drzewa wystrugała. Och, ty Pani Młoda! No coś ty wzięła?! Świeci się oj, świeci na kościele gałka, Jasiu i Małgosia, to jest ładna parka. No, zobaczta, ludziska! Świeci się oj, świeci na kościele krzyżyk, pamiętajże, Młody, coś ty Młodej przyrzekł. No, Młody, ja ci dam! Pamiętaj, Jasieńku, masz żonkę szanować, na każdą niedzielę buty jej pastować. No i Młody zasuwaj, zasuwaj! Szczoteczka! Nie martw sie, Małgosiu, tam nie będzie głodu, bo tam u Młodego pól stodoły bobu. I czterdzieści mysz, a jak! Chwaliłeś się, Młody, że masz parę koni, a u ciebie w domu myszka myszkę goni. I szczury tez są, a jak! Nie martwże się, Młoda, cóż będziesz robiła, będziesz mężusiowi stare spodnie szyła. Oj, będziesz szyła! 15. Przyśpiewki weselne 0Księdzu katechecie grejcie to co chcesie Księdzu proboszczowi cosi honorowi Po rękach całujcie chociaż go nie znacie Jak będzie Papiezem to się nie dopchacie Jeszcze Roz Go witam wśród tych miłych gości Że nam zrobił dzisiaj tyle przyjemności Drogi chrzstny ojcze chrześnik ci się żeni Myślę że coś lepiej wyciągniesz z kieszeni Witam chrzestną matkę co do chrztu trzymała Teraz by się zdało by na auto dała Nasza starościna siedzi taka pyszna Bo dziś na wesele w nowych majtkach przyszła A nasz starosta taki ulizany, U nas taki lej bus chodził za jajami Teściowe, teściowe długie nosy mają I we wszystkie sprawy zawsze się wpiepszają Ładny nasz starosta i koszula na nim Aż ta starościna posikuje za nim juzes sie wydala ach moj Boże drogi rozkladalas rece . . . . teraz bedziesz nogi Daję Wam ja dzisiaj stóweczkę na Fiata Resztę Wam dołoży teściu Wasz i tata Cieszy się mateczka, że córeczkę żeni Z tej całej radości puszczała się w sieni. Całowałeś młody w sieni pod schodami a teraz pocałuj między rodzicami. Całowałeś młody w sieni na drabinie a teraz pocałuj przy całej rodzinie. 16. Przyśpiewki weselne IZ kamienia na kamień przeskakuje żabka a z naszej (imię Młodej) zrobiła się babka Nie będę się żenił, to głupi obyczaj (imię Młodego) się ożenił, będę se pożyczał Policz sobie (imię Młodej), ile dziur jest w dachu tyle będziesz miała pierwszej nocki strachu Goście moim mili proszę się nie gniewać bo my teraz będziem do wianuszka śpiewać Czemuż ci się (imię Młodej) tak za mąż śpieszyło? Czy ci we wianeczku ciężko chodzić było? Chwaliłaś się młoda, że umiesz haftować A ty nawet swetra nie umiesz cerować. Chwaliłaś się młoda, że umiesz gotować a ty nie potrafisz gara wyszorować Teściowe, teściowe, długie nosy mają i we wszystkie sprawy ciągle się wpieprzają Teściowo, teściowo, ty stary rowerze jak na ciebie patrzę, to cholera bierze Wypij ze mną Młody kieliszeczek wódki żeby twój interes nie był dziś za krótki Posłuchaj no Młody, już jesteś po ślubie wypuść swego ptaszka, niech sobie podziubie Pożegnaj ją mamo prawą rączką na krzyż, bo ostatni raz na jej wianeczek patrzysz A rodzice Młodych zostali teściami będą się szanować jak Ruskie z Niemcami 17. Przyśpiewki weselne IIŁadna jest z nich para, ładnych dwoje ludzi A jak młoda zaśnie, młody ją obudzi Pewnoś pani Młoda pomarańcze jadła Wtedyś to Młodemu do serduszka wpadła Jadła winogrona, jadła też i wiśnie Za to ją mężulek do serca przyciśnie Policz pani Młoda wszystkie dziury w dachu Tyle będziesz miała w pierwsza nockę strachu Skarżyła się Młoda, że Młody ubogi On jej kupił suknię do samej podłogi Suknię do podłogi i buciki białe Jeszcze ci obiecał do kołyski małe Poznasz ty (imię Młodej) obowiązki żony Jak ci (imię Młodego) powie - chleb nie upieczony Para młoda ładna, ale gdy rok zleci To jeszcze ładniejsze będą mieli dzieci To co my śpiewamy to tylko do śmiechu Teraz by się zdało wypić po kielichu Chociaż pani młoda szczerze przysięgała To uważaj młody, by cię nie zdradzała Co tak młody myślisz, coś tak spuścił głowę Chyba se rozmyślasz, czy dostaniesz krowę Dostaniesz krowę, dostaniesz i ciele Żebyś się nie martwił w to twoje wesele Dzisiaj jest wesele, jutro poprawiny Za dziewięć miesięcy pójdziemy na chrzciny Za dziewięć miesięcy wcale już nie modnie Na chrzciny przyjdziemy za cztery tygodnie 18. Przyśpiewki weselne IIITa Twoja teściowa to przezorna była. Żebyś dużo nie jadł, miarkę Ci kupiła. Chałupa bez węgła, stodoła bez słupa. Tam Młody bez brody wygląda jak dupa. Wesele jest fajne, teście się dobrali. Jeden wpadł do studni, drugi w portki wali. Cieszy się teściowa, że już córkę zżyli. No i z tej radości zsikała się w sini. A nasz starszy drużba ma na boku pieprza. Uszy ma kaplate, podobne do wieprza. Po coś Ty Młoda tę druhnę prosiła. Co ona by zżarła, zjadłaby kobyła. A ta starsza druhna jak kwiatek różany. A przy niej nasz świadek goły i odrapany. Moi drodzy goście, proszę się nie gniewać. Bo to do oczepin wszystko można śpiewać. Hej Ty panie chrzestny rzuć jeszcze na cielę. Bo dzisiaj chrześnicy jest piękne wesele. Gdzie ta matka chrzestna, co Was do chrztu niosła. A dzisiaj w prezencie pralkę Wam przyniosła. Chwaliłaś się Młoda, że bierzesz anioła. Przypatrzcie się goście, jaka to pierdoła. 19. Przyśpiewki z rzeszowskiegoO rety, chłopoki, czysta mnie nie poznali, Żeśta mi sztajera nie zagrali. Jam jest chłopek spod Rzeszowa, Ojciec umarł, matka wdowa. O, rety, chłopoki, zagrajcie mi sztajera. Olaboga, nie wytrzymom, wszytkie majom, a jo ni mom, Wszystkie majom po chłopoku, A jo ni mom tego roku. Ej, dziewczyno, ty mnie nie znosz, Jo z Rzeszowa jestem bednorz, Jo w Rzeszowie urodzony, Tutaj tylko szukam żony. Od Rzeszowa leci owca, a baranek za nią, Kiedy owca se przystanie, to baranek na nią. Panowie: l jo se też musioł, bo mi się porusoł Hej, mości panowie, kapelusz na głowie. Panie: l jo se musiała, bo mi się rusała Hej, mości panowie, chusteczka na głowie. Ojciec orał i ja orał, obaśmy orali, Ojciec pierdnął, ja poprawił, pług żeśmy urwali. l jo se ... Już nie będę taka głupia, jak w zeszłą niedzielę, Chłopcy ze mnie majtki zdjęli, a ja stałam jak cielę. l jo se ... 20. Pszczółka Siadła pszczółka na jabłoni I otrzepuje kwiat Czemu żeś moja miła Zawiązała mi świat Jam ci świata nie wiązała Zawiązał ci go ksiądz Jam cię tylko pokochała Tyś mnie nie musiał wziąść Jam się pięknie ubierała Pięknie nosiłam się A tyś myślał, że ja ładna I to zgubiło cię Murarczyku zamuruj mi Moje czarne oczy Żeby chłopców nie kochały We dnie ani w nocy 21. Pszczółka MajaGdzieś jest, lecz nie wiadomo gdzie Świat, w którym baśń ta dzieje się, Malutka pszczółka mieszka w nim Co wieść chce wśrod owadów prym. Tę pszczółkę, którą tu widzicie, zowią Mają, Wszyscy Maję znają i kochają. Maja fruwa tu i tam Świat swój pokazując nam. Dziś spotka Was maleńka, zwinna pszczółka Maja, Śmiała, sprytna, rezolutna Maja Mała przyjaciółka Maja Maju, (Maju) Maju, (Maju) Maju cóż zobaczymy dziś? Jest gdzieś, lecz nie wiadomo gdzie. . . Tę pszczółkę, którą tu widzicie . . . Mała, rezolutna Maja, Maju, (Maju) baju, (baju) Maju cóż zobaczymy dziś 22. Pszczółka Maja (nowa wersja) Pszczółka Maja sobie lata zbiera nektar gdzieś na kwiatach, a pan Gucio w tulipanie czeka sobie na śniadanie x2 Przyleciała gdzieś na kwiatek Ale z Gucia jest gagatek atakuje niespodzianie z tego wielkie jest śniadanie Pszczółka Maja sobie lata ? Tekla patrząc ze swej sieci co robicie drogie dzieci Opuściła sie ciut niżej a tam Gucio Maję liże Pszczółka Maja sobie lata ? Aleksander patrząc na to wyrwał się ze swą armatą na biedronki trzy kropeczki by pobawić się troszeczkę Pszczółka Maja sobie lata ? Konik Filip już nie może Myśli kiedy się położę Patrzy obok leci mucha idę właśnie ją zobaczyć Pszczółka Maja sobie lata ? Oddział mrówek tańcząc w koło Oh jak kurcze jest wesoło chodźcie się zbierzemy w kupę i zerżniemy Maji w dupę Pszczółka Maja sobie lata ? 23. Puka Jasiu 1. Puka Jasiu, w okieneczko, Puka Jasiu w drzwi, (x2) Moja miła najmilejsza, Proszę otwórz mi.(x2) 2. Ja Ci okna nie tworzę, Ani pokoju,(x2) Bo byś Ty mi całą nockę, Nie dał spokoju.(x2) 3. Otwórz, otwórz ja Cie proszę, Mam coś dla Ciebie,(x2) Piękny złoty pierścioneczek, Pobierzemy się.(x2) 4. Obiecałeś, że przyjedziesz Do mnie karetą(x2) A tymczasem Ty przychodzisz, Do mnie piechotą.(x2) 24. Pytasz mnie co Ci damPytasz mnie, co ci dam, pejzaż miasta, które znam, wiatru powiew, ulic szybki rytm, tysiąc słońc w oknach stu, krótką noc po długim dniu i neonów kolorowy film, Nie mów tak, nie mów nie, już nie zmienisz siebie, ani mnie, wokół nas jeden świat, to się zwykle tak zaczyna, właśnie tak! Pytasz mnie, co ci dam, roztańczone cienie ścian, widok z okna, ciszy drugi brzeg, oczu blask, światło świec i szalony bieg dwu serc, aż do końca, aż po krótki sen. Nie mów tak... Pytasz mnie, co ci dam, jedną chwilę wspólną nam, ślad na wodzie, nie wysłany list, trawy źdźbło, jakiś wiersz, powiedz tylko, cóż to jest, czasem wszystko, czasem prawie nic... Nie mów tak... [2] 25. SkrzypeczkiGdym się na świat narodziła Matuś moja rzekła mi: "Córuś moja, córuś miła, Te skrzypeczki daję ci. Te skrzypeczki - nie do zbycia, Byle komu nie daj grać, Do szesnastu latek życia Nie pokazuj ich na świat." Gdym szesnaście latek miała To nieszczęście stało się: Ja skrzypeczki swe wyjęłam, By na świat pokazać je. Smyczek cienki miał, niedługi I pociągał raz po raz. Struna pękła - ja zemdlałam, Bo to było pierwszy raz. Gdy sześćdziesiąt latek miałam, Nikt na skrzypcach nie chciał grać. Struny były poszarpane I nie chciały głosu dać. 26. TAKIEGO jo se nie wiem ka moje kochanie, kiedy sie mi jaki chłopocek dostanie. Ref.: Takiego Janicka serdusko by chciało coby se zatońcył, zaśpiewoł wesoło. jest tu blisko a moze daleko, kiedy sie to moje serdusko doceko. Ref.: Takiego Janicka serdusko by chciało coby se zatońcył, zaśpiewoł wesoło. mi matusiu jedno powtorzała, zebyk sie w bogactwie nigdy nie kochała. Ref.: Takiego Janicka serdusko by chciało coby se zatońcył, zaśpiewoł wesoło. Takiego Janicka coby mnie miełowoł coby mnie łokuchoł, coby mnie sanowoł. 27. Ty Mała Znów ZarosłaśTy mała znów zarosłaś, Mała, znów zarosłaś Zapachniałaś, zajaśniałaś tak jak wiosna Ty mała znów zarosłaś, Mała, znów zarosłaś I do tego ja znalazłem w tobie osta Dwie dekady walka trwa Kosił ojciec, koszę ja Ale przyznam się, że lubię tę robotę Najważniejszy dziarski duch Silny, pewny, mocny ruch Skoszę teraz, a zagrabię sobie potem Ty mała znów zarosłaś, Mała, znów zarosłaś Zapachniałaś, zajaśniałaś tak jak wiosna Ty mała znów zarosłaś, Mała, znów zarosłaś I do tego ja znalazłem w tobie osta Radę wszystkim dzisiaj da Moja kosa 42* Trzy koniki i cóż więcej można chcieć Wszystkie pędy słabe, chore Potraktuję sekatorem Piękny trawnik dzisiaj mała będziesz mieć Ty mała znów zarosłaś, Mała, znów zarosłaś Zapachniałaś, zajaśniałaś tak jak wiosna Ty mała znów zarosłaś, Mała, znów zarosłaś I do tego ja znalazłem w tobie osta Przyznam szczerze, że mam wprawę I przeczochram ci murawę Długość trawy idealna na dwa palce Kretowiska w zieleń zmienię I posypię je nasieniem A na koniec cię przejadę moim walcem 28. W murowanej piwnicy1. W murowanej piwnicy, tańcowali zbójnicy. Kazali se piknie grać i na nóżki pozirać. 2. Tańcowołbym kiejbym mógł, kiejbym ni mioł krzywych nóg, A ze krzywe nogi mom, co podskocze to się gną. 3. Chwycił zbójnik, zbójnice, potargoł jej spódnice, A zbójnicka za nim, za nim, potargała kurtkę na min. 4. Hejże baca! baca nasz! Tęgich chłopców na zbój mas! Jesce byś ik lepszych mioł, kiejbyś ty im syna dół! 29. Zielony mosteczekZielony mosteczek ugina się, Zielony mosteczek ugina się, Trawka na nim rośnie, nie sieka się, Trawka na nim rośnie, nie sieka się. Żeby ja tę łąkę harendował, (bis) To bym ja mosteczek wyrychtowoł. (bis) Czerwone i białe róże sadził, (bis) I ciebie, dziewczyno, odprowadził, (bis) Odprowadziłbym cię aż do lasa, (bis) A potem zawołał hop, sa, sa, sa. (bis)
przez Marek Banaś 16 grudnia 2021, 12:59. Z tej panny młodej śmiał się cały świat. Zdjęcia ze ślubu szybko rozprzestrzeniły się w internecie. Kobietę okrzyknięto nawet mianem “Najbrzydszej panny młodej”. Kilka lat później w sieci pojawiło się nowe, aktualne zdjęcie.
Trafił Ci się facet piękny i wspaniałyNiemal idealny, prawie doskonałyŚliczny, pięknooki i wysportowanySianem portfel ma wypchanyTy zadbaj o niego, on zadba o CiebieBędzie wam jak w niebiePiękna Młoda, Ty nasza wariatkoWczoraj byłaś panną, Dziś jesteś mężatkąSzczęścia, zdrowia i spełnienia marzeńTego wam życzymy i śpiewamy razemPiękna Młoda, Ty nasza wariatkoWczoraj byłaś panną, Dziś jesteś mężatkąSzczęścia, zdrowia i spełnienia marzeńTego wam życzymy i śpiewamy razemGdy zmęczona będziesz niech Cię wymasujeUpierze, posprząta, obiad ugotujęNiech całuje czule i na rękach nosiDużo kasy niech przynosiTy zadbaj o niego, on zadba o CiebieBędzie wam jak w niebiePiękna Młoda, Ty nasza wariatkoWczoraj byłaś panną, Dziś jesteś mężatkąSzczęścia, zdrowia i spełnienia marzeńTego wam życzymy i śpiewamy razemPiękna Młoda, Ty nasza wariatkoWczoraj byłaś panną, Dziś jesteś mężatkąSzczęścia, zdrowia i spełnienia marzeńTego wam życzymy i śpiewamy razemGdyby się zdarzyło, że mężuś podpadnieTy się nie denerwuj, uśmiechaj się ładnieChciał Cię mieć za żonę, więc niech teraz klękaI całuję Cię po rękachTy zadbaj o niego, on zadba o CiebieBędzie wam jak w niebiePiękna Młoda, Ty nasza wariatkoWczoraj byłaś panną, Dziś jesteś mężatkąSzczęścia, zdrowia i spełnienia marzeńTego wam życzymy i śpiewamy razemPiękna Młoda, Ty nasza wariatkoWczoraj byłaś panną, Dziś jesteś mężatkąSzczęścia, zdrowia i spełnienia marzeńTego wam życzymy i śpiewamy razem
Mieczysław Fogg Στίχοι Wczoraj: Co wieczór śpiewam piosenki / Co wieczór piszę ci list / Że tak bez cieb Deutsch English Español Français Hungarian Italiano Nederlands Polski Português (Brasil) Română Svenska Türkçe Ελληνικά Български Русский Српски العربية فارسی 日本語 한국어
Unikałam tego tematu jak ognia. Nie chciałam kogoś urazić. Wiedziałam też, że nigdy nikogo nie uda mi się przekonać do moich racji. Ale kilka wydarzeń z mojego życia uświadomiło mi, że się myliłam. Wszystko zaczęło się od wpisu „Po co mi to dziecko?”. Pomimo tego, że ma już rok, dyskusja pod nim trwa nadal. I właśnie ta dyskusja zmusiła mnie do ubrania w słowa mojego przekonania, które do tej pory było tylko myślą i uczuciem. W moim wpisie „Po co mi to dziecko?” napisałam, że bez dziecka nie czułabym pełni szczęścia. Napisałam, że nie wystarczyłyby mi wielkie biznesy, delegacje zagraniczne i kariera. To nie były moje wymysły tylko suche fakty. Tak wybrałam. Tylko, że ja wiedziałam to od zawsze. Wiedziałam, że niezależnie od tego jak wysoko wespnę się po szczeblach kariery, niezależnie od tego ile zarobię pieniędzy i niezależnie od tego jak je spożytkuję, nigdy nie osiągnę pełni szczęścia. Bo ja od zawsze kochałam dzieci i od zawsze chciałam te dzieci mieć. W moim przypadku sprawa była prosta. Pod wpisem, około dwóch tygodni temu pojawił się bardzo wyczerpujący komentarz. Zdanie zupełnie odmienne od mojego. Niesamowicie mądre słowa dziewczyny, która jest moim totalnym przeciwieństwem. Ona po prostu nie chce mieć dzieci. Ona czuje, że to nie jest dla niej. Ocenia to „na sucho” i bez emocji. Przeczytaj to co moim zdaniem najważniejsze w tym komentarzu. Cały możesz przeczytać pod wpisem (tutaj). „…Tak jak już pisałam wcześniej jestem osobą bezdzietną z wyboru, aby nie było podpinania łatki; nie jestem starą panną z kotami, której nikt nie chcę, (tak o dziwo mam męża) nie jestem też typem wychudzonej „suki” wykrwawiającej się na ołtarzu kariery, lubię bardzo dzieci szczeg. takie w wieku od 10 lat w górę, lubię moje przyjaciółki które dzieci mają i ogólnie nie mam nic do osób dzietnych, nie mniej jednak irytuję mnie trochę taka moda na usilne udowadnianie całemu światu że macierzyństwo jest naj naj na świecie i podpisywanie pod to miliona superlatyw. (…) Moje przyjaciółki dzieciate jak się wyrwą do nas na domówkę to tak jakby przysłowiowego Pana Boga za nogi złapały, wiele razy po 2 lampkach wina mi się żalą że są zmęczone tą monotonią, mąż bierze nadgodziny aby było za co dziecko utrzymać, bo nie każdy wygrywa w totka, jednej mąż śpi u brata bo mu płacze dziecka w nocy przeszkadzają a ma bardzo odpowiedzialną pracę przy dźwigu i nie może chodzić niedospany, ogólnie to temat dzieci jest tematem tabu i to postawionym przez moje dzietne koleżanki które o dziwo chcą na tych NUDNYCH imprezach odpocząć psychicznie od dziecka choćby na godzinkę bo dłużej szanowny „tatuś” nie wytrzyma sam z owocem miłości… on ledwo wysiaduję godzinę a one mi płaczą na ramieniu że się cofają, że chcą aby już ich pociecha miała z 8 lat itp., pytam się ich wtedy to dlaczego to dziecko sobie zrobiliście..? odpowiedzi są dość … głupie…. ” bo wiesz no jedno to NALEŻAŁOBY mieć”, albo „no wszyscy w koło mają..” jedna to mnie naprawdę zszokowała „bo chciałam wiedzieć jak to jest być w ciąży, poczuć się PRAWDZIWĄ KOBIETĄ” lub „rodzice nas namawiali”, „wpadliśmy” , i wisienka na torcie „bo co tu dalej robić”. Co tu dalej robić.. właśnie z NUDY, bezproduktywnego i mało ambitnego życia powołało się w tym przypadku dziecko…dziecko czasoumilacz a raczej czasopochłaniacz, dzień za dniem leci, nikt cię nie wypytuję czy gdzieś pracujesz, czy masz jakieś hobby itp. NUDA była NUDA się skończyła, nikt nie popatrzy na mnie jak na nieroba, bo pod blokiem mam ławkę „mamusi” nierobów które mają po 3 dzieci bo im się do pracy chodzić nie chcę o czym bardzo otwarcie mówią, co 3 lata następne.. są też rekordzistki które dzieci odsyłają do przedszkola i dalej nic nie próbują zmienić w swoim NUDNYM życiu (…) PO CO MI TO DZIECKO to nie same ochy i achy, to największy strach jaki istnieje, kiedy gorączkuje, kiedy nieszczęśliwie się zakocha, kiedy stwierdzają autyzm, kiedy ucieka z domu, kiedy próbuję narkotyków.. ja nie dojrzałam do takiej odpowiedzialność nie z egoizmu ale ze świadomości że prócz pięknych chwil jest bardzo dużo tych niepewnych i męczących… ale swego życia za nudne nie uważam.. i smutno mi trochę iż autorko bloga dopiero przy macierzyństwie odkrywasz tak cudne acz prozaiczne rzeczy jak spacer, czy powrót do dzieciństwa…” Niesamowicie mądre, niesamowicie prawdziwe, niesamowicie głębokie. Pomimo tego, że uważam sytuacje, które przedstawiła Viki za skrajne przypadki; pomimo tego, że moim zdaniem nie jest standardem wszystko to, na co skarżą się jej dzieciate koleżanki przyznaję jej rację. Nigdy nie masz pewności, czy facet, z którym będziesz miała dziecko podoła obowiązkom. Nigdy nie masz pewności czy dziecko będzie ładne, mądre i zdrowe. Jasne, że nie. Zgadzam się z tym, że często kobiety decydują się na dziecko z pobudek innych niż instynkt macierzyński. Ja mam to cholerne szczęście, że tego dziecka bardzo chciałam. Ale rzeczywiście dookoła mnie jest masa historii, w których koleżanki tego nie czują i nie chcą. Nie potępiam ich. Zupełnie nie. Ja je naprawdę rozumiem. Zgadzam się z tym, że macierzyństwo to nie są same ochy i achy. Boję się niesamowicie tego co będzie. Boję się narkotyków, boję się gimnazjum. Boję się zabaw w słoneczko i boję się wracania z imprezy z nawalonym kolegą jednym samochodem. Czasem paraliżuje mnie myśl, że moje dziecko jest w rzeczywistości chore i tak jak dziewczynka, do której jeździłam na rehabilitację, w wieku 5 lat zacznie się cofać w rozwoju osiągając poziom niemowlęcia. Boję się niesamowicie. Bo kocham moje dziecko. Jestem zmęczona, niewyspana. Nie mam tyle czasu na realizowanie „siebie” ile posiadałabym nie mając dziecka. Czuję ciągłą odpowiedzialność za moje dziecko. To prawda, że nie jestem wolna. Nie mogę jednego dnia rzucić wszystkiego i stwierdzić, że będę żyła na pustyni i żywiła się szarańczą. Viki to może zrobić. I ja rozumiem jej postawę. To jest smutne, ale ja ją rozumiem. A wiesz dlaczego ją rozumiem? Rozumiem ją bo wiem, że dopóki nie weźmie swojego dziecka w objęcia, dopóki nie powącha jego włosków, dopóki nie poczuje tego, że jest całym światem dla tych malutkich rączek, które kurczowo zaciskają się na jej palcach, Viki nigdy nie zrozumie co traci. Ale Viki nie będzie nieszczęśliwa. Jej będzie dobrze. Bo posiadanie dziecka nie jest jedyną drogą do szczęścia. Nie jestem w stanie powiedzieć co będzie czuła kiedy zostanie sama bo jej mąż umrze pierwszy. Wydaje mi się, że będzie wtedy żałowała, ale to jest tylko moje „wydaje mi się”. Osoby bezdzietne nigdy nie zrozumieją tego, co czują matki. Nie da się tego wyrazić słowami. Bo to jest instynkt. To jest coś niewytłumaczalnego. Coś, czego my matki nie jesteśmy w stanie zobrazować w jakikolwiek sposób. To trzeba poczuć. Nie ma tu miejsca na oczywisty rachunek plusów i minusów. Bo w tym przypadku miłość do dziecka i od dziecka jest czymś w rodzaju plusa absolutnego. Jest czymś w rodzaju tych głupkowatych powiedzonek z przedszkola „A ja będę zawsze miał o jeden więcej niż Ty!” „To ja o dwa!” „Nie możesz bo ja ZAWSZE będę miał jeden więcej”. Głupkowate, ale jakże prawdziwe w tym konkretnym przypadku. Dopóki nie urodziłam dziecka wiedziałam tylko, że go chcę. Wiedziałam, że to już czas na mnie, ale rozumiałam też koleżanki, które będąc w moim wieku jeszcze tego nie czuły. Nie porównywałam się z nimi. Nie tłumaczyłam im też na siłę, że muszą mieć dziecko bo ja tak mówię. Bo kiedy urodziłam, wiedziałam, że dopóki one nie poczują tego, co poczułam ja, nigdy się do końca nie zrozumiemy. Mój dzisiejszy wykład ;) zakończę komentarzem Anny, która dosłownie wczoraj odpowiedziała Viki. Właśnie tego komentarza brakowało mi do potwierdzenia mojej tezy. „Do Pani Viki, Byłam Tobą. Jeszcze rok temu… Całe życie byłam Tobą i nigdy nie chciałam mieć dzieci. Moj życie i odczucia były jak cały Twój tekst. Poprostu byłam Tobą! Mam 32 lata a mój synek 5 miesięcy (sama nie wierzę, kiedy to mówię lub piszę). Ciąża nie zmieniła mojego podejścia, a mieszkam w kraju w którym „pozbycie się problemu” jest całkowicie legalne i pokrywane przez ubezpieczenie. Piszesz wpadka? Jak to możliwe? No widać możliwe. . Nawet światowym kobietom po 30, zabezpieczajacym się w najlepszy możliwy sposób – się zdarza. I widać tak miało być, miałam zajść w ciążę mimo, że nie powinnam, miałam donosic choć nie musiałam. Dziś jestem szczęśliwa patrząc na istotę obok mnie. Nie jestem nawiedzona mamunia celebrujaca każdą kupkę i dopiero uczę się kochać moje dziecko, ale bezmiar miłości jaki przede wszystkim dostaję od niego.. Nie ma tamy, ktora mogłaby to zatrzymać. Powiem Ci tylko, że nikt nie mógł mi wytłumaczyć dopóki sama tego nie poczułam. Nie w ciąży, nie po porodzie, teraz. Moje życie wcześniej było super i tęsknię za nim, ale moje życie teraz też jest super, tylko to jest inne super…” Teraz jestem już pewna. Nie zrozum mnie źle, bardzo Cię proszę. Ja po prostu chciałabym w końcu zakończyć odwieczną wojnę na argumenty pomiędzy dzieciatymi i niedzieciatymi. Te dwie strony nigdy się nie zrozumieją i to jest całkowicie normalne. I nie ma tu miejsca na potępianie matek, które rzekomo koloryzują rzeczywistość ani kobiet bezdzietnych, które rzekomo się oszukują. Ani to, ani to nie jest regułą. Ani to, ani to nie jest łatką, którą można przypiąć każdej ze stron. Problemu głodujących w Afryce nigdy nie zrozumiemy tak, jak ludzie nim dotknięci, bólu po utracie najbliższej osoby nigdy nie zrozumiemy dopóki nie doświadczymy tego sami a bezdzietna osoba nigdy nie zrozumie tego, co czuje matka. Najważniejsze to szanować się wzajemnie i pozwolić innym żyć tak, jak chcą żyć. PS. Pełne komentarze można zobaczyć we wpisie tutaj.
Szczęścia, zdrowia i spełnienia marzeń, tego wam życzymy i śpiewamy razem! ;) Na weselach w Gorzko nie obtańcowuje Was pijany wujek z wąsem, nie trzeba

Najlepsze piosenki weselne. Znajdziesz tu teksty piosenek disco polo, biesiadnych, tradycyjnych oraz innych. Tylko 3 kroki dzielą cię od stworzenia niepowtarzalnego śpiewnika: - Zaloguj się - Dodaj wybrane piosenki do śpiewnika - Wydrukuj i przekaż gościom na weselu Super zabawa na weselu gwarantowana. Możesz również zamówić gotowy śpiewnik - 8 gotowych wzorów okładek Wyszukaj piosenki Piękna i młoda - tekst piosenki 1. Trafił Ci się facet piękny i wspaniały Niemal idealny, prawie doskonały Śliczny, pięknooki i wysportowany Sianem portfel ma wypchany Ty zadbaj o niego, on zadba o Ciebie Będzie wam jak w niebie Ref. Piękna Młoda, Ty nasza wariatko Wczoraj byłaś panną, Dziś jesteś mężatką Szczęścia, zdrowia i spełnienia marzeń Tego wam życzymy i śpiewamy razem Pobrano z 2. Gdy zmęczona będziesz niech Cię wymasuje Upierze, posprząta, obiad ugotuję Niech całuje czule i na rękach nosi Dużo kasy niech przynosi Ty zadbaj o niego, on zadba o Ciebie Będzie wam jak w niebie 3. Gdyby się zdarzyło, że mężuś podpadnie Ty się nie denerwuj, uśmiechaj się ładnie Chciał Cię mieć za żonę, więc niech teraz klęka I całuję Cię po rękach Ty zadbaj o niego, on zadba o Ciebie Będzie wam jak w niebie Piękna i młoda - teledysk Komentarze Podobne piosenki PODZIĘKOWANIE Kochani, Sprawiliście nam ogromną radość Waszą obecnością w tak ważnym dla na ... Czerwone jagody 1. Czerwone jagody wpadają do wody, powiadają ludzie, że nie mam urody. Urodo, u ... Ballada Rajdowa 1. Właśnie tu na tej ziemi młody harcerz meldował G D Swą gotowość umierać ... Reklama: Wszelkie prawa do tekstów piosenek umieszczonych na stronach portalu przysługują ich autorom. Są one umieszczone w celach edukacyjnych oraz służą wyłącznie do użytku prywatnego. Jeśli autor nie życzy sobie publikacji utworu prosimy o kontakt, a tekst zostanie usunięty.

Piosenka z dedykacją dla wszystkich Panien Młodych :)Muzyka i słowa - Tomek TOMO WłodarczykAranżacja - Robert BalcerzakRejestracja wokali - Sławek KwiecieńOb

Na świecie istnieje jedyna rzecz warta życia - bezgranicznie kochać istotę, która kocha nas bezgranicznie. Przygotowania Panny Młodej JEST TAKI JEDEN DZIEŃ W ŻYCIU KOBIETY... Kiedy wstaje rano i wie, w co się ubierze. <3 Niebieska podwiązka na szczęście. Su tres Amore Sidney Błogosławieństwo Przygotowania Pana Młodego Pan Młody z mamą Pan Młody z siostrą Moje ulubione różowe róże <3 <3 Młoda Para z rodzicami <3 :-* Najlepsza Świadkowa :-* Najlepszy Świadek :-* On jest mój! Ona jest moja! Nasza ślubna limuzyna :-) Młoda Para <3 "Ja Wiktor biorę Ciebie Justyno za żonę i ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz to, że Cię nie opuszczę aż do śmierci. Tak mi dopomóż Panie Boże Wszechmogący w Trójcy Jedyny i Wszyscy Święci." "Ja Justyna biorę Ciebie Wiktorze za męża i ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz to, że Cię nie opuszczę aż do śmierci. Tak mi dopomóż Panie Boże Wszechmogący w Trójcy Jedyny i Wszyscy Święci." W maleńkiej obrączce uczuć świat cały,Miłość, obowiązek, wzniosłe obrączka, a znaczy tak wiele,Na całe życie włożona w kościele. -Panno młoda co wybierasz - chleb, sól czy pana młodego?-Pana młodego, chleba i soli dorobimy się powoli. <3 Pierwszy Taniec Masters - Podróż do gwiazd W Twoich oczach niebo lśniW moich snach znów jesteś ze mnąMoje słowa niesie wiatrSłowa, które wołam wciążWołam tak, wołam "kocham"Serce moje dla Ciebie, dla nas dwojeTylko z Tobą chcę być bliskoBo kocham nade wszystkoZabiorę Ciebie w podróż do gwiazdTylko Ty i jaNic tak nie boli jak ust Twych brakKażdy szept Twój to skarbPodaj dłoń, ze mną chodźGwiazdy z nieba są dla CiebieTyle słów dziś w sercu mamKażde z nich Tobie damZabiorę Ciebie w podróż do gwiazdTylko Ty i jaNic tak nie boli jak ust Twych brakKażdy szept Twój to skarb (x4)To skarb... Tydzień później powtórzyłyśmy zdjęcie z wieczoru panieńskiego :-) Dziękuję Wam Moje Kochane Panny! <3 Przyjaciele są jak rodzina, którą sam wybierasz :-) Pan Młody z siostrzenicą Amelką :-) Miłość jest słodka! Panna Młoda z bratem :-) Podziękowania dla rodziców <3 "Piękna Młoda, Ty nasza wariatko wczoraj byłaś panną, dziś jesteś mężatką."
. 254 306 312 391 238 132 74 359

wczoraj byłaś panną dziś jesteś mężatką